Naturalne, pachnące, delikatne, kuszące…Mydło z prawdziwego zdarzenia!

Cześć!

Jestem z lekka podekscytowana. Nie dlatego, że idą święta, chociaż to trochę też, ale ziiiimno na południu Polski. Ale dlatego, że zrobiłam mydło. Mydło! Mydło! Chciałam pokazać Wam teraz cały proces produkcji domowej oraz zachęcić do stworzenia mini mydlarni. Bo to nie tylko wielka satysfakcja, ale też super zabawa!

gotowe mydło

Ktoś pewnie może pomyśleć : “Ale szurnięta, podnieca się mydłem jakby go w sklepie nie można było kupić albo jakby conajmniej mydlarnie otwierała!”. No tak, cieszę się z dwóch powodów : bo wiem co tam mam i cieszy mnie to, że sama to kontroluję. A, o co chodzi? Może zacznę od tego, że już dawno przymierzałam się do zrobienia własnego mydła. Coprawda zrobiłam raz na święta jako prezent mydła, ale z bazy glicerynowej. Generalnie kupuje się kostkę gliceryny w sklepie, rozpuszcza w kąpieli wodnej, dodaje barwnika lub zpachu i masz mydło. A tu…musisz kombinować, liczyć składniki, mieszać, mierzyć temeraturę. Nie ma to tamto 🙂 To tamto to jest dopiero jak wyjdzie! Jakie chcesz, ile chcesz, dla kogo chcesz…bajka 🙂

W takim razie opowiem Wam jak przygotować takie mydełko we własnym domu.

Co nam potrzeba, czyli “mydło od kuchni” :

  •  dwa stare nieużywane już garnki lub garnek i słoik
  • coś do mieszania, stara łyżka lub jakieś mieszadełko
  • okulary ochronne
  • rękawiczki gumowe
  • fartuszek i ubranie z długimi rękawami
  • termometr
  • foremki posmarowane niewielką ilością oleju ( ja mam foremki silikonowe)

2014041387320140413874

Potrzebne składniki:

Każde tego typu mydło składa się z bazy olejowej i bazy wodnej. Do tego dodaje się wodorotlenek sodu i w zasadzie taka mieszanka wystarczy. Moje mydło składało się z:

Baza olejowa, wodna i wodorotlenek sodu są absolutna podstawą. Nie musicie używać jedynie dwóch lub trzech olejów. Za pomocą kalkulatora mydlanego możecie dobierać oleje jakie Wam się podobają, a zamiast np. wody destylowanej możecie użyć mleka koziego lub naparu z różnych ziół. Kalkulator mydlany jest niezbędny do zrobienia mydła, ponieważ oprócz właściwych proporcji olejów i wody wylicza również procent tzw. niezmydlenia, czyli ilośći wodorotlenku sodu, która nie przereagowała z olejem. Skomplikowane wiem, ale tak naprawdę pokazuje nam to stan naszego mydła. Im większy procent nieprzereagowanego NaOH, tym nasze mydło bardziej żrące. Ale spokojnie, kalkuator to mądre urządzenie, a i my sami głupi nie jesteśmy 🙂 Ja używam kalkulatora niemieckojęzycznego, ponieważ dla mnie, jako znającej ten język, jest on prosty. Tutaj link do kalkulatora  ( jeżeli ktoś z Was będzie potrzebował przetłumaczenia to chętnie to zrobię). A ja zabieram się za opisanie krok po kroku jak zrobić nasze pachnidełka.

  1. Ubieramy się od stóp do głów w opisane powyżej wdzianko.
  2. Do pierwszego garnka odmierzamy wyliczoną w kalkulatorze ilość olejów i podgrzewamy na kuchence do rozpuszczenia.
  3. Do drugiego garnka lub słoika wlewamy nasz płyn ( wodę, napar, mleko).
  4. Do płynu z ptk. 3 powoli i ostrożnie wsypujemy wodorolenek sodu. Mieszamy całość do rozpuszczenia pamiętając o tym, że NaOH to substancja silnie żrąca (jak kret) i należy odsunąć z otoczenia przede wszystkim jedzenie i dzieci, otworzyć okno i nie wdychać oparów jakie wydzielają się w reakcji. Reakcja powoduje duże zwiększenie temperatury!
  5. Jeżeli mamy termometr to mierzymy temperaturę olejów i płynu z NaOH. Temperatura obu substancji powinna wahać się między 40-50 st. C.
  6. Wtedy ostrożnie wlewamy płyn z rozpuszczonym wodorotlenkiem sodu do rozpuszczonych olejów.
  7. Mieszamy cały czas aż do momentu kiedy masa będzie miała postać budyniu i będziemy mogli “pisać” nim po powierzchni.
  8. Następnie wlewamy do przygotowanych wcześniej foremek. Wybieracie jakie chcecie, ja małam foremkę prostokątną i serduszka.
  9. Na następny dzień, kiedy mydło będzie nadal miękkie, ale zastygnięte wyjmujemy je z form np. kroimy.
  10. Zostawiamy do dojrzenia na 3-6 tygodni.
  11. Myjemy swe piękne ciała!

Dobrej zabawy!!

 

rozpuszczające się olejerozpuszczamy NaOH w naparze z szałwiiokulary ochronne

połaczona baza olejowa i wodnawlewamy mydło do formy20140413885

20140413884

20140415895

 

4 komentarze dla “Naturalne, pachnące, delikatne, kuszące…Mydło z prawdziwego zdarzenia!

  1. Ela napisał/a:

    To wygląda jak budyń!
    I uda się na bank, bo zdolna z Ciebie dziewczyna jest 🙂
    Czekam na kolejny wpis na Twoim blogu o tym mydle za 3-6 tygodni.

Skomentuj Wiktoria Baran Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *