Blog działa! Strona działa! Wirusy poszły precz! A ja mogę się pochwalić moją makową panienką. Jest lekko peelingująca, grejpfrutowo orzeźwiająca i jak zwykle cudownie się pieni.
Zawiera olej kokosowy, winogronowy i lniany oraz masło shea i oliwę z oliwek, bez której żadne mydło nie może się ukazać na “rynku” 🙂
Dodatkowo chciałam Wam przekazać informację, że moje mydełka można zakupić odwiedzając piękną agroturystykę w samym sercu Beskidu Niskiego o wdzięcznej nazwie Przystanek Wysowa . Ideą przedsięwzięcia jest promowanie lokalnych i naturalnych produktów. Które miejsce nadaje się do tego lepiej? Zapraszam serdecznie przez cały sezon. Nie tylko do zakupu mydełek, ale też wypoczynku w uzdrowisku Wysowa.
Na dziś to tyle…przyszła nowa paczka z surowcami, więc idę obmyślać plan co by tu dla Was zrobić 🙂