Cześć! Chciałam Wam dziś napisać na temat średnio związany z tematyką bloga, zdrowia i wszystkich rzeczy, które się z tym wiążą. Nie ukrywam jednak, że pobyt w pracowni ceramicznej, którą niedawno odwiedziłam dostarczył mi wielu pozytywnych emocji przez co poczułam się dobrze. Obcowanie ze sztuką ma niewątpliwie pozytywny wpływ na psychikę ludzką, więc można stwierdzić, że wpis po części adekwatny 🙂
Chciałam Wam przedstawić Martę, która od ponad roku w pobliskiej wsi prowadzi pracownię ceramiczną. Można powiedzieć, że jesteśmy sąsiadkami po rękodzielniczym fachu 🙂 Dobrze jest mieć kogoś takiego w pobliżu i wiedzieć, że nie tylko w mydlarstwie zdarzają się problemy i wpadki 🙂 Marta jest przemiłą osobą, która swoją pasję i zawód zamieniła na jednoosobowy biznes i założyła pracownie z wielkim piecem do wypalania masy ceramicznej i mnóstwem małych i większych cudów. Odwiedziny u Niej sprawiły, że jeszcze bardziej chce mi się pracować i tworzyć. Na półkach w Pracowni Ceramicznej Zagórzany jest wiele rzeczy, które są proste i piękne same w sobie. Moim zdaniem każdy z nas powinien mieć choć jedno takie ceramiczne serduszko czy rybkę w domu bo detale są ważne, dają pozytywną energię i sprawiają, że dom jest domem, a nie czterema ścianami. Ponadto wychodzę z założenia, że polskie produkty trzeba po prostu reklamować ( nie jest to wpis sponsorowany) po prostu. Wśród całej chińszczyzny i przychodzących z zachodu bibelotów, polski regionalny produkt w moich oczach jest czymś wyjątkowym. Marta ma talent- to na pewno! I to co powstanie w jej głowie wypala potem w piecu. Z resztą, wejdźcie na stronę i zobaczcie sami- warto 🙂